19.05.2011 14:00
W poszukiwaniu informacji o pierwszym motorze
Po chwili załadowała się autorska strona z subiektywnym artykułem. Pomijając gramatykę w tym tekscie, to uważam, że jest to jeden z gorszych tekstów dla poszukiwaczy swoich pierwszych dwóch kółek.
Całość zaczyna się od podzielenia motocyklistów na subkultury. Biker, fighter, tourer, dirt UFO, weekend. Czy ktoś kto szuka pierwszego motoru od razu zakłada do jakiej frakcji będzie należał? Fragment o "ubraniu" jest dosc ciekawy. Nie jestem tylko pewien, czy jako zupełnie świeży w temacie motocyklistów, jestem w stanie wydać na swoje ciuchy 4k PLN? Z uwagami o kaskach się zgadzam, 3-4 topowe firmy na których należy się skupić i tyle. W miarę porządna kurtka i reszta stroju. Czas pokaże na co lepszego zamienić nie-goretexową kurtkę czy spodnie. Dość pobierznie potraktowany temat zakupu motoru. Z paroma tylko akapitami na co zwracać uwagę, jakie są bolączki motorów w pewnych klasach.
Czego mi brakuje w tym tekscie? Że np należy unikać zbyt mocnych motorów, że jak na pierwszaka, to 500-600 wystarczy. Że trzeba mieć w głowie a nie tylko w manetce. Żbyt wiele uwagi poświęcone motorom powyżej litra pojemności. Pewnie są to dobre motory, ale czy dla każdego?
Szukają informacji o pierwszym motorze, spodziewałbym się rad typu, SV, CBF, bandit, ER nadają się na pierwsze dwa kółka bo: są lekkie, łatwiejsze w obchodzeniu, poplularne, z dostępnymi częściami.
Zbyt mała ilość konkretnych danych, dyskwalifikuje ten artukuł w moich oczach jako poszukiwacza informacji o dwóch kółkach.
Szukam dalej
Komentarze : 3
@s:
czytałem, czytałe. Zapoznaje się też z opiniami na różnych forach. Zawsze przecież lepiej wiedzieć więcej niż mniej :)
@Żubr:Eksploatacja i jej koszty to osobny temat. Ponoć japończyki słyną z wysokiej bezawaryjności.
Ja mam możliwość kupna od kolegi Bandyta, którym on jeździ od 7 lat, więc poważnie się nas tym zastanawiam.
Zorientuj się głównie ile będzie cię kosztowało utrzymanie motocykla. Zwykle w ten prostu sposób można odsiać wszelkie zbyt ekstremalne pomysły.
Nie to żeby 600 było tragicznym pomysłem (powiedzmy nie najlepszym, ale bywają gorsze), ale weź pod uwagę, że wymiana kompletu hamulców (klocki, tarcze - zwykle 3, płyn i przewody) to w takich maszynach zwykle 1000 pln. Opony to drugie tyle (co najmniej), do tego ceny napędu... Po prostu te kilka tysiaków za motocykl to nic w porównaniu z kosztami jego utrzymania w należytym stanie.
Dlatego mniejsze i mniej emocjonujące maszyny są zwykle lepsze :). Tańsza eksploatacja, mniejsze spalanie, mniejsze stawki ubezpieczenia.
Gdybym ja zaczynał przygodę z moto to na pierwszy ogień poszłoby stare BMW G 650 GS (jednocylindrowe). Tanie, nadaje się do wszystkiego, przyjazne, oszczędne, w miarę trwałe. Zwykle kupowane i użytkowane przez ludzi wiedzących co i po co kupują.
Pzdr i daj znać co wybrałeś.
nie szukaj, tu masz na tacy http://www.scigacz.pl/Pierwszy,motocykl,najlepsze,pomysly,13809.html
Archiwum
Kategorie
- Emigranci (1)
- Na wesoło (656)
- O moim motocyklu (5)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)